sobota, 29 grudnia 2012

maska-krem z aloesu Orientana

Pielęgnacja skóry twarzy (noc)


Należy pamiętać, że nocą, kiedy nasza skóra się regeneruje i odpoczywa, potrzebuje ona wtedy bardziej odżywczych kremów, które sprawią, iż procesy te będą przebiegały szybciej i efektywniej. Z tego też wynika ten podział na kremy na dzień i na noc. Do tej pory nie zwracałam specjalnie na to uwagi, ale gdy zaczynają się schody, tzn. problemy z przesuszoną skórą bądź nieodpowiednie nawilżenie bądź nawet łuszczenie, wtedy szukałam pomocy wśród kremów na noc. I znalazłam wybawienie w:

maska-krem z aloesu z Orientany.

Krem ten otrzymałam jako testerka w ramach konkursu organizowanego poprzez strone www.serwisuroda.pl. Miałam z nim już wcześniej do czynienia. Zobaczyłam go w jednym z konkursów organizowanych przez GlossyBox.pl, stwierdziłam, że muszę go mieć i kupiłam go :-) okazał się strzałem w dziesiątkę. Stosuje go już ponad miesiąc, a więc mogę już obiektywnie ocenić, jak działa na moją skórę. A więc zachęcam do lektury ;-)
Ponadto do testowanego kremu załączona była ultoka: bardzo zachęcająco brzmi ta maski pod oczy z naturalnego jedwabiu ;-) więcej na stronie Orientana.pl: http://orientana.pl/category/uroda-maski-do-pielegnacji-oczu.
Pojemność: 200 g

Cena: 43,00 zł

Opis kosmetyku: KREM NA NOC MOCNO NAWILŻAJĄCY DO TWARZY, SZYI I DEKOLTU CERA TŁUSTA I MIESZANA


Maska-krem z aloesu to krem silnie nawilżający dzieki wysokiej zawartości aminokwasów i amylozy. Niezwykle bogaty w witaminy A, witaminy z grupy B - B1, B2, B6, B12, witaminy C i E, kwas foliowy i niacynę aloes stymuluje fibroblasty - wspomagające odbudowę kolagenu, działa odżywczo i łagodzaco na skórę. Dzięki dodatkowym naturalnym składnikom roślinnym takim jak fukoza zahamowany zostaje proces fizjologicznej degradacji kwasu hialuronowego, przez co efektywniej wiąże on wodę wewnątrz skóry i uelastycznia ją. Naturalna witamina E otrzymywana z olejów roślinnych jest aktywnym antyoksydantem i zwalcza wolne rodniki odpowiedzialne z starzenie się skóry. Już po kilku dniach stosowania naturalny krem z aloesu sprawi, że twoja skóra będzie bardziej elastyczna, bardziej gładka i mocno nawilżona.Produkt do pielęgnacji domowej - połaczenie maseczki i kremu na noc. Produkt profesjonalny do stosowania w gabinecie kosmetycznym (ultradżwięki, masaż manualny).


Sposób użyciaDom - Po wieczornym oczyszczeniu twarzy nałóż sporą ilość maski i delikatnie rozmasuj na skórze twarzy unikając okolic oczu i ust. Aplikacji dokonaj około dwadzieścia minut przed pójściem spać tak aby maska całkowicie się wchłonęła. Nie spłukuj. Pozostaw na noc, a rano zauważysz efekt. Gabinet kosmetyczny - produkt do wprowadzania ultradźwiękami bądź masażem manualnym.
Skład: Aqua, Aloe Barbadensis Leaf Extract, Fucose, Hyaluronic Acid, NMF, Tocopherol, Plant Glycerin, Allantolin.
NIE TESTOWANO NA ZWIERZĘTACH!

OCENA:

1. Zapach: delikatny i orzeźwiający, ale trudny do opisania dokładniej, nie jestem w tym dobra :D najważniejsze, że nie jest drażniący, a przyjemny! (ocena: 5,0)


2. Konsystencja: przezroczysty żel o kolorze zielonym. Dość przyjemne uczucie przy nakładaniu tego kremu-maski, gdy jest troszkę zimniejszy to wtedy odczuwa się przyjemne orzeźwienie skóry twarzy. Po nałożeniu go na noc nie wchłania się całkowicie, pozostawia nietłustą powłokę. Przy porannym myciu twrazy powłoka ta zchodzi bez problemu wraz z żelem do mycia twarzy i po osuszeniu twarzy odczuwamy przyjemnie wygładzoną cerę, delikatną oraz nawilżoną. (ocena: 5,0)


3. Wydajność: używam go od ponad miesiąca, a ubyło go niewiele. Krem ten ma 200g, obecnie już niecałe ;-) Obstawiam, że zużyłam w ciągu tego miesiąca z 1/5 kremu-maski. A więc jeszcze mi na trochę starczy, tam bardziej, że używam go tylko na noc. W czasie większych mrozów nakładałam większą ilość, aby pozwolić skórze się zregenerować w nocy. Jedyny minus, że nie ma aplikatora, więc trzeba użyć szpatułki, ale to nie problem wg mnie ;-) (ocena: 5,0)

4. Dostępność: jest sporo sklepów, w których sprzedawane są te kosmetyki. Cała lista dostępna jest pod adresem orientana.pl/webpage/jak-kupowac.html. Ponadto można zaglądać na stronę internetową http://orientana.pl/ i tam dokonywać zakupów. Koszty wysyłki wahają się w granicach 6,99 - 19,99 w zależności od wybranej formy przesyłki i płatności. (ocena: 5,0)

5. Skład: widoczny u góry. Umieszczę tutaj tylko składniki, które mnie niepokoją, gdyż to one wpływają tylko na zaniżenie mojej oceny o produkcie. Pełny opis wszystkich składników znajduje się na stronie blogu pod adresem: Słownik - skład kosmetyków. Brak w tym kremie składników, na które należy zwrócić uwagę. Wszystkie są albo naturalne albo wytwarzane syntetycznie, ale ich naturalne odpowiedniki znajdują się w naszej skórze. Nie ma substancji wysuszających ani rakotwórczych. To pierwszy w moim życiu krem, który posiada skład idealny! :-) (ocena: 5,0)

6. Działanie: esktra, wspaniałe, cudowne - tylko te trzy słowa przyszły mi do głowy po tygodniu stosowania tego kremu na noc :-) stwierdzam jednoznacznie i niepodważalnie, że maska-krem z Orientany sprawiła, że moja skóra odżyła, stała się odżywiona i dobrze wyglądająca. Po nocy moja skóra była wyraźnie nawilżona, wygładzona, koloryt wyrównał się, nie widziałam żadnych podrażnień, brak zaczerwienienia (które dawało mi w kość :-P ). Byłam strasznie zaskoczona rezultatem widocznym już po jednym zastosowaniu! Nie mówiąc o tym, jak wyglądała moja skóra po tygodniu! (ocena: 5,0)

OGÓLNA OCENA: 5,0/ 5,0

Pierwszy kosmetyk na moim blogu, który otrzymał maksymalną ocenę :-) polecam naprawdę ten krem! Przede wszystkim dlatego, że jest w 100% naturalny i nie zawiera żadnych szkodliwych składników (sprawdziłam!), których jest od groma w innych kremach. Ponadto działanie, które jest rewelacyjne. Każda skóra potrzebuje nawilżenia, bez dwóch zdań. Obojętnie czy jest to skóra sucha czy tłusta czy mieszana, każda z nas musi ją nawilżać, a ten kosmetyk jest idealny do tego zadania! Wszystko w tym kremie jest na tak (no może po za brakiem aplikatora) ;-) zapach, konsystencja, skład, wydajność - wszystko w 100% mi odpowiada. Wiem, że się z nim nie rozstanę nigdy. Wam też polecam! :-)


 

krem aloesowy Charmine Rose




Po czwarte- pielęgnacja skóry twarzy

Nie ma potrzeby wspominania, iż jest to niezbędna czynność, aby skóra wyglądała na zadbana i zdrowa :-) należy jednak zwracać uwagę, jaki krem wybieramy. Dziś przedstawię krem wg mnie najlepszy z możliwych do cery mieszanej:

Ochronny krem aloesowy z filtrem UVA/ UVB, firmy Charmine Rose.

Najbardziej cieszy mnie fakt, ze posiada on poręczny aplikator i nie musze wkładać palców, aby nabrać odpowiednia ilość kremu. Mimo mycia rąk przed użyciem kremu oraz specjalnym składnikom mającym chronić nasze kremy przed bakteriami, uważam, iż należy używać do tego celu szpatułki lub kupować kremy z aplikatorem.


Pojemność: 50 ml (radziłabym poszukać np. na allegro kremu o większej pojemności - 200 ml, niby nie są one dostępne dla klientów indywidualnych, ale można je spokojnie w internecie znaleźć)

Cena: około 52 zł

Opis kosmetyku: krem pielęgnacyjny przeznaczony do cery mieszanej po 25. roku życia. Polecany po zabiegach eksfoliacyjnych i mikrodermabrazji. Do stosowania na dzień ze względy na zawartość filtrów UVA/ UVB o SPF 15 i/ lub na noc ze względu na silne działanie antyrodnikowe i pielęgnacyjne. Informacje na stronie producenta: - działa przeciwzapalnie i promieniochronnie, - poprawia nawilżenie i rozjaśnia, - łagodzi podrażnienia i wygładza, - uzupełnia lipidy naskórka, - pobudza syntezę kolagenu, - uzupełnia mikro- i makroelementy.

Sposób użycia: Niewielką ilość kremu rozprowadzić kolistymi ruchami na skórze twarzy, szyi i dekoltu. Do stosowania na dzień i na noc.

Skład: Aqua (Water), Cyclomethicone, Dimethiconol, PEG-8, Cetearyl Alcohol, Stearic Acid, Caprylic/Capric Triglyceride, Titanium Dioxide, Alumina, Silica, Sodium Acrylates Copolymer, Mineral Oil, PPG-1 Trideceth-6, Benzophenone-3, Parfum, Butyrospermum Parkii (Shea Butter), Diazolidinyl Urea, Methylparaben, Propylparaben, Propylene Glycol, Aloe (aloe barbadensis) Extract, Vanilla Planifolia Fruit Extract, Citrus Aurantifolia (Lime) Fruit Extract, Ononis Arvensis Root Extract, Glycine Soja (Soybean) Oil, Hydroxyethylcellulose, Allantoin, Disodium, BHT.

OCENA:

1. Zapach: delikatny kremowy zapach, niedrażniący, lekki. Po nałożeniu podkładu jego zapach "znika". Odpowiedni nawet dla osób, które nie lubią zapachowych kremów. Niestety zawiera w swoim składzie dodatki zapachowe, ale o tym szerzej w składzie. (ocena: 5,0)

2. Konsystencja: bardzo gęsty. Nie wchodzi tutaj w grę nałożenie większej ilości kremu niż wymagana, gdyż powstaje wtedy biały nalot, który niestety trzeba długo wcierać aż zniknie. Bardzo dobry krem szczególnie na zimę, kiedy skóra potrzebuje dobrej i skutecznej ochrony przed mrozami. (ocena: 5,0)


3.Wydajność: bardzo wydajny. Jak wspomniałam wyżej - próba nałożenia większej ilości kremu niż jest to wymagane skutkuje potrzebą wcierania go baaaaardzo długo. Na zdjęciu obok pokazana jest się ilość kremu, jaką używam, aby posmarować całą twarz i szyję. Jest to mniej więcej wielkość 2-2,5 ziaren grochu. Ponadto krem mam na twarzy przez cały dzień i nie ma potrzeby nakładania go ponownie w ciągu dnia. (ocena: 5,0)

4. Dostępność: niestety dostępny tylko w katalogach u kosmetyczek lub na stronie internetowej producenta Charmine Rose. W żadnej stacjonarnej drogerii nigdy go nie spotkałam i szczerze wątpię w jego dostępność tam. Można szukać na allegro bądź w drogeriach internetowych, gdzie ceny są zdecydowanie niższe niż u producenta. Należy się liczyć z kosztami wysyłki. Polecam jednak szukać opakowań w wymiarze 200 ml, bardziej się opłaca. (ocena: 3,0)

5. Skład: widoczny u góry. Umieszczę tutaj tylko składniki, które mnie niepokoją, gdyż to one wpływają tylko na zaniżenie mojej oceny o produkcie. Pełny opis wszystkich składników znajduje się na stronie blogu pod adresem: Słownik - skład kosmetyków. Składniki, na które należy zwrócić uwagę w tym kremie to: Cyclomethicone - bazuje na silikonie, Caprylyl Glycol - może sprzyjać powstawaniu zaskórników, Silica - do cer przetłuszczających się i mieszanych wykorzystywana jako substancja matująca. Nie powinno się stosować kremów matujących do cery mieszanej ani tłustej, ze względu na wzmocnienie zjawiska przetłuszczania się skóry, Mineral Oil - użyta w dużych dawkach tworzy tłusty film, powodując zatykanie porów, przez co skóra pozostaje bez dostępu tlenu, Benzophenone-3 - jest wchłaniany przez skórę, działa rakotwórczo, Parfum - często pod tą nazwą kryją się substancje silnie uczulające (alergeny) i kancerogenne, Butyrospermum Parkii (Shea Butter) - może być komedogenny, czyli sprzyjać powstawaniu zaskórników, Propylparaben - jako środek konserwujący nie są całkowicie bezpieczne. Prawdą jest, że udowodniono niewielkie działanie estrogenne parabenów. Methylparaben - środek wywołujący alergie, Propylene Glycol - działają rakotwórczo, Disodium EDTA - często zanieczyszczony i działa kancerogennie, podrażnia skórę i błony śluzowe. Nie stosować w czasie laktacji i ciąży, BHT - powoduje swędzące wysypki na skórze i rumień. U niektórych osób powoduje alergiczne kontaktowe zapalenie skóry. (ocena: 1,0)

6. Działanie: krem ten kupuje przeważnie na zimę, gdyż uważam, że nadaje się na tą porę idealnie pod względem spełnianych funkcji nawilżających. Podczas stosowania go tej zimy zauważyłam niedostateczne nawilżenie, dlatego na noc kupiłam bardziej odżywczy krem, wg mnie spowodowane niskimi temperaturami tej zimy. Ponadto bardzo rozjaśnia cerę, wygląda na wygładzona i również czuć to. Niestety nie udało mi się zrobić dobrego zdjęcia przed posmarowaniem i po użyciu kremu ze względu na kiepskie oświetlenie. Musicie mi więc uwierzyć na słowo. Wydaje mi się, że jego działanie jest bardzo dobre. (ocena: 4+)

OGÓLNA OCENA: 3,92/ 5,0

WERDYKT: jestem przerażona! Skład kremu, w który wierzyłam na ślepo okazuje się katastrofą! Po prostu jakaś masakra... Wszystko albo powoduje podrażnienia albo jest kancerogenne... I rzeczywiście jak zaczęłam analizować to pozorne nawilżenie w głąb skóry (wynikające ze składnika Mineral Oil) to okazuje się, że ostatnio miałam ogromny problem z nawilżenie, bo skóra była baaaaardzo sucha... Pomógł krem-maska, o którym wspomnę w następnym wpisie. Ale powracając do tego kremu aloesowego, ochronnego. Na stronie producenta umieszczone są tylko i wyłącznie naturalne składniki, same wyciągi, co zachęca do kupna, a rzeczywistość jest inna :-( ja już chyba nic nie będę używała... Krem, do użytku którego namawiałam moją przyjaciółkę, okazał się kosmetykiem niewartym polecenia. A szkoda... Uważajcie dziewczyny i chłopaki na takie pułapki ;-)
 

środa, 26 grudnia 2012

krem pod oczy ClySkinCare



Po trzecie - pielęgnacja skóry wokół oczu

Najważniejsza sprawa, aby nie wcierać zbyt mocno kremu pod oczy, gdyż może to powodować podrażnienie, a skóra w tych miejscach jest dość delikatna, więc nie radziłabym tego robić. Od jakiego czasu wklepuje krem od kącika oka do zewnętrznej strony oka (na dole), a potem na powiece od zewnętrznej strony oka do kącika, tworząc w ten sposób owal wokół oczu. Czynność tą powtarzam około 8 razy lub w razie potrzeby więcej, jeśli krem nie został do końca dobrze rozprowadzony lub wchłonięty. Najlepiej jest wklepywać krem, gdyż nie rozciągamy skóry tak jak w momcie, gdy wcieramy krem, a więc zapobiegamy powstaniu zmarszek lub nowych zmarszczek ;-)
Omówie teraz kremu pod oczy, który otrzymałam jako testerka z firmy GlySkinCare. Wcześniej miałam z nim styczność, gdyż otrzymałam go w listopadowym pudełku GlossyBox. Poniżej trochę faktów oraz moja opinie na temat tego właśnie kremu pod oczy.

Pojemność: 15 ml

Cena: około 40 zł


Opis kosmetykuHydrating Eye Cream. Krem pod oczy dzięki zawartości EyePro™ 3X Complex poprawia mikrocyrkulację, przez co zmniejsza opuchliznę oraz redukuje cienie pod oczami. Krem powstrzymuje procesy starzenia, poprawiając sprężystość i nawilżenie delikatnej skóry wokół oczu. Produkt nie zawiera substancji zapachowych. Produkt testowany dermatologicznie.

Sposób użycia: Przemyj twarz Gentle Cleanser. Zastosuj krem wokół oczu. Krem można stosować rano i wieczorem.
Skład: Purified Water, Cetearyl Alcohol, Glycerin, Linoleamidopropyl PG –Dimonium Chloride Phosphate, Isopropyl Palmitate, Phenoxyethanol, Betaine, Dimethicone, Pentylene Glycol, Saccharomyces Cerevisiae Extract, Caprylyl Glycol, Ethylhexylglycerin, Hexylene Glycol, Thioctic Acid, Hydrolyzed Soy Protein, Rhodiola rosea Root Extract, Camellia Oleifera (Green Tea) Leaf Extract, Rosa Canina (Rose Hips) Fruit Extract.

OCENA:

1. Zapach: niewyczuwalny, zresztą producent zaznaczył, iż nie zawiera substancji zapachowych i tak też jest. Nie przeszkadza mi to specjalnie, że nie ma żadnego zapachu, lecz dla niektórych jest to uciążliwe. Najbezpieczniej jest jednak dla producentów, aby kosmetyki były bezzapachowe, gdyż nie muszą dodawać dodatkowych (czasami nawet niebezpiecznych) substancji oraz wzrastają szanse, że ktoś kupi dany produkt, bo lepiej mieć krem bezzapachowy niż z nieodpowiadającym nam zapachem. (ocena: 5,0)

2. Konsystencja: jak już wcześniej wspominałam, niespecjalnie podoba mi się jego konsystencja... Krem jest dość rzadki :-( przez to jest również mniej odżywczy... Pozostawia jedynie cienką ochronną wastewkę, która powinna chronić skóre pod oczami przez cały dzień (co nie do końca się sprawdza). Ale za to szybko się wchłania i nie zostawia tłustej warstwy pod oczami. (ocena: 4+)

3.Wydajność: już niewielka ilość kremu pozwala na rozprowadzenie kremu pod oczami. Staram się jednak nakładać go więcej ze względu na porę roku (zima), aby ta cienka warstewka, którą krem zostawia pod oczami, nie była aż taka cienka i, aby chroniła podczas mrozów. Obecne opakowanie używam ponad miesiąc i nie wygląda, aby miało się skończyć ;-) także krem jest bardzo wydajny. (ocena: 5,0)

4. Dostępność: na stronie glyskincare.eu można znaleść całą listę punktów sprzedaży, niestety w województwie zachodniopomorskim jest to tylko jeden punkt :-( ale przy każdym produkcie możemy znaleść odnośnik do strony http://admed24.pl/dermokosmetyki-program-odnowy-skory-o_c_138_1.html, gdzie znajdziemy ofertę GlySkinCare. Jedyny minus - koszty dostawy około 19-20 zł, a więc samego kremu nie opłaca się zamawiać. (ocena: 4+)

5. Skład: widoczny u góry. Umieszcze tutaj tylko składniki, które mnie niepokoją, gdyż to one wpływają tylko na zaniżenie mojej oceny o produkcie. Pełny opis wszystkich składników znajduje się na stronie blogu pod adresem: Słownik - skład kosmetyków. Składniki, na które należy zwrócić uwagę w tym kremie to: Isopropyl Palmitate i Caprylyl Glycol - może sprzyjać powstawaniu zaskórników, Hexylene Glycol – może wywoływać alergie. Jak do tej pory najlepszy kosmetyk pod wyględem składu. Może nie do końca idealny, ale najlepszy! (ocena: 4+)

6. Działanie: na początku wydawało mi sie, że krem w ogóle nie działa. Fakt faktem, mimo swoich 23 lat, posiadam (niestety!) zmarszczki mimiczne pod oczami... I tylko na to zwracałam uwagę, czy te zmarszczki się zmniejszyły. Niestety możliwe, że stosouje go za krótko, aby to stwierdzić, bo efektów jeśli chodzi o zmniejszenie zmarszczek brak. Natomiast nigdy nie twierdziłam, iż mam cienie pod oczami, a okazało się, że je mam i któregoś razy jak nie użyłam tego kremu to od razy zauważyłam niewielkie (ale zauważalne) sińce pod oczami. Jeżeli chodzi o usuwanie cieni pod oczami to krem zajmuje pierwsze miejsce :-) do tej pory zawsze używałam kremów nawilżających pod oczy i ten również się sprawdza. Co do sprężystości niestety nie mogę powiedzieć tego samego. Postaram się wypróbować go jeszcze do końca i ocenić go ponownie pod względem działania. Ponadto należy podkreślić, iż nie powoduje podrażnień przynajmniej w moim przypadku :-) (ocena: 4,0)


OGÓLNA OCENA: 4,58/ 5,0

WERDYKT:
Godny polecenia w 100%! Jego skład w porównaniu do innych kosmetyków jest zaskakująco dobry :-) działanie mogłoby być lepsze (mam na myśli to stwierdzenie: "Krem powstrzymuje procesy starzenia"), ale wszystkie inne opisane w nim działania są zgodne z prawdą, wypróbowałam na sobie ;-) wydaje mi się, że krem ten może wystarczyć na około 2-3 miesiące przy użytkowaniu go codziennie w niewielkiej (ale wystarczającej!) ilości, ze względu na swoja wydajność. Najbardziej cieszy mnie skład, gdyż w porównaniu z innymi kremami ma TYLKO trzy składniki, które mogą wpływać na nas niekorzystnie, a nie jak pozostałe po 5-6 składników.

poniedziałek, 24 grudnia 2012

tonik ogórkowy Ziaja



Po drugie - tonizacja


Od bardzo dawna używam tonika ogórkowego z Ziaji. Przeznaczony dla cery normalnej, tłustej lub mieszanej. Wg producenta ma za zadanie odświeżać skórę i nawilżać.
Nie wyobrażam sobie nie używać toniku (jakiegokolwiek!). Dlaczego? To bardzo prosta sprawa. Tonik ma naturalne pH (a przynajmniej powinien takie mieć!), które nadaje skórze. Wtedy może się ona lepiej bronić przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych (również zanieczyszczeniami => brak zaskórników). Ponadto tonik odbudowuje warstwę ochronna skóry oraz łagodzi podrażnienia. Można sobie narobić sporo biedy przez jego nieużywanie ;-)

Pojemność: 200 ml

Cena: około 5,00 zł

Opis kosmetyku: Ogórkowa receptura, wyciąg z miąższu ogórka, prowitamina B5
- Łagodnie ocz
- Doskonale nawilża i tonizuje skórę.
- Wykazuje skuteczne działanie kojące.
- Przygotowuje skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.

Sposób użycia: Nanieść tonik wacikiem na skórę oczyszczoną mleczkiem ogórkowym. Następnie zastosować krem ogórkowy.

Skład: Aqua (Water), Propylene Glycol, Cucumis Sativus (Cucumber) Fruit Extract, Panthenol, PPG-26-Buteth-26, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Sodium Benzoate, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Parfum (Fragnance), Amyl Cinnamal, Butylphenyl Methylpropional, Linalool, Citric Acid.

OCENA:

1. Zapach: w zależności od tego, kto co lubi ;-) mi bardzo podoba się, działa na mnie baaaaardzo orzeźwiająco, więc aż mi się chce z rana żyć, naprawde. Możecie się śmiać, ale są zapachy, zarówno kremów, toników, jak i balsamów, których chce się używać choćby dla zapachu. Tak jest w tym przypadku! (ocena: 5,0)

2. Konsystencja: wodnista, jak każdy tonik ;-) nie spotkałam innej konsystencji toników. Chociaż możliwe, że niedługo coś nowego wymyślą. Ma za zadanie dokładnie rozprowadzać się po płatku kosmetycznym. (ocena: 5,0)

3.Wydajność: jest to bardzo wydajny kosmetyk. Niewielka ilość naniesiona na wacik pozwala w pełni wetrzeć go w skórę. (ocena: 5,0)

4. Dostępność: dostępny praktycznie wszędzie. Od drogerii (np. Rossmann, Natura) poprzez supermarkety, a na sklepikach osiedlowych kończąc. To daje mu sporą przewagę nad innymi tonikami, których się trzeba naszukać. Raz mi się zdarzyło go nie otrzymać w Rossmannie, a stosuje go chyba z 3-4 lata. (ocena: 5,0)

5. Skład: do póki nie zastanawiamy się nad kosmetykami i ich składem, używamy ich i uważamy za najlepsze na świecie. Sprawa komplikuje się w momencie, kiedy zaczynamy zagłębiać się w ich skład :-( wtedy zaczynają odkrywać prawdziwą twarz. W tym wypadku znajdują się w tym kosmetyku takie substancje szkodliwe, jak (dokładny opis na stronie Słownik - skład kosmetyków): Propylene Glycol - rakotwórczy, Parfum - często pod tą nazwą kryją się substancje silnie uczulające (alergeny) i kancerogenne, Amyl Cinnamal - u osób wrażliwych może wywołać alergie, Butylphenyl Methylpropional - znajduje się na liście potencjalnych alergenów, Linalool - imituje zapach konwalii. Znajduje się na liście potencjalnych alergenów. (ocena: 3)

6. Działanie: porównując z danymi podanymi przez producenta muszę stwierdzić, że wszystko się zgadza bez dwóch zdań. Mam pewne zastrzeżenia, co do łagodnego oczyszczania. Czasami po depilacji twarzy, można odczuwać gorąco i pieczenie. Radziłabym wtedy omijać depilowane miejsca. Ale zarówno nawilża i tonizuje skórę, pozostawiając ją gładką. I zaraz po umyciu reguluje nieprzyjemne ściągnięcie skóry, którego nienawidzę :-p a efektu tego nie da się uniknąć stosując żele do mycia twarzy, ewentualnie można spróbować korzystać z płynu micelarnego bez spłukiwania. W okresie jesienno-zimowym, po dłuższym przebywaniu na zewnątrz, koi skórę twarzy, sprawia, że staje się gładsza i nawilżona, jednak nie redukuje zaczerwienienia, oraz sprawia, że pory są mnie widoczne. Zaryzykowałabym stwierdzenie, że działa regulująco na sebum, gdyż skóra się mnie przetłuszcza i błyszczy. Na fotografiach poniżej można porównać przed użyciem i po użyciu toniku efekty. (przepraszam za jakość zdjęć, ale kolejne postaram się, żeby były lepsze) (ocena: 4+)

przed użyciem                                po użyciu


OGÓLNA OCENA: 4,58/ 5,0

WERDYKT: całkiem niezły :-) podczas stosowanie tego toniku odczuwam ulgę, zaraz po myciu twarzy żelem. Ponadto ma idealny zapach i działa na moja skórę tak jak tego oczekuje. Nawilża, tonizuje i przygotowuje ją do nałożenia kremu. Moja skóra ma skłonność do powstawania zaskórników. Kiedyś w ogóle nie stosowałam toników i miałam spory problem :-( odkąd używam tego toniku pozwoliło mi to zredukować w pewnym stopniu zaskórniki, gdyż tonik chroni przed czynnikami zewnętrznymi. Także, jeśli ktoś z Was nie używa go jeszcze to zapraszam i zachęcam do kupna ;-)

niedziela, 23 grudnia 2012

Pierwsze rozdanie czas zacząć ;)

A więc moim mili ;-)
nagrodą jest:

CHEEK + LIP TINT ROSY RED (firmy MODELCO), 10 ml
o wartości 70,00 zł/ 10 ml.


Pytanie konkursowe brzmi:

jakie postanowienia noworoczne podejmiecie i dlaczego akurat takie? ;-)


Na odpowiedzi czekam tylko i wylacznie na blogu pod tym postem, wpisy z facebooka nie beda brane pod uwage.
Pamietajcie o polubieniu fanpage'u na facebooku:
http://www.facebook.com/paukosmetycznie.


REGULAMIN:
1. Rozdanie

- Rozdanie jest prowadzone przez paukosmetycznie.blog.pl,
- Rozdanie kończy się 04.01.2013 o godz. 23.59. Wyniki ogłoszone zostaną do dnia 06.01.2013 do godziny 14.00.
2. Zasady uczestnictwa
- Do konkursu mogą przystąpić wyłącznie osoby pełnoletnie, czyli które ukończyły 18 lat,
- Każdy uczestnik musi być fanem: http://www.facebook.com/paukosmetycznie,
- Każdy uczestnik  musi udostępnić informacje o konkursie na facebooku,
- Każdy uczestnik musi odpowiedziec na pytanie konkursowo – rozdaniowe.
3. Zwycięzcy
- Zostanie wyłoniony tylko jeden zwycięzca,
- Zwycięzcy zostaną wytypowani przez osobę prowadzącą blog paukosmetycznie.blog.pl na podstawie odpowiedzi udzielonych na pytanie konkursowe spośród wszystkich uczestników, którzy spełnią warunki uczestnictwa w konkursie,
- Wyniki zostaną opublikowane na stronie paukosmetycznie.blog.pl oraz na fanpage'u blogu na facebooku,
- Zwycięzca zostanie poinformowany mailowo o wygranej,
- Nagroda zostanie wyslana do zwycięzcy za posrednictwem poczty polskiej, po otrzymaniu od tego uczestnika adresu na terenie Polski.
- Postanowienia konkursowe są ostateczne.
4. Dyskwalifikacja
- W przypadku dyskwalifikacji pierwotnego zwycięzcy, nagrodę otrzyma kolejny wylosowany przez jury uczestnik konkursu.
5. Nagrody
- Zostanie rozdana tylko jedna nagroda,
- Wartość nagród nie podlega wymianie na równowartość w gotówce,
- Uczestnik nie jest uprawniony do dokonywania jakichkolwiek zmian związanych z nagrodami oferowanymi przez paukosmetycznie.blog.pl.
6. Pozostałe postanowienia
- paukosmetycznie.blog.pl zastrzega sobie prawo do zaprzestania konkursu tymczasowo lub ostatecznie bez podania przyczyny i bez ogłoszenia zwycięzcy,
- W tym przypadku (przed zakończeniem konkursu) nikt nie otrzyma nagrody.
7. Regulacje prawne
- Konkurs nie jest organizowany z udziałem ani też wspierany przez właściciela serwisu Facebook,
- Przystępując do losowania nagród, uczestnicy akceptują warunki i postanowienia.

biosiarczkowy żel Balneokosmetyki

Po pierwsze - oczyszczanie


Chciałabym Wam przedstawić biosiarczkowy żel do mycia twarzy z Balneokosmetyki. Jest to produkt, który poznałam w październikowym Glossyboxie i od razu pokochałam :-) krótko potem kupiłam kolejne opakowanie i nie wyobrażam sobie bez niego życia ;-) dlaczego jest taki rewelacyjny? Poniżej kilka informacji i faktów oraz moja ocena.

Pojemność: 200 ml

Cena: 28,00 zł

Opis kosmetyku: Balneokosmetyki z leczniczą, najsilniejszą na świecie wodą siarczkową, ekstraktem z kory wierzby, borowiną i olejkiem jojoba do cery tłustej i mieszanej, ze skłonnością do zmian trądzikowych.

Głęboko oczyszczający żel do mycia twarzy polecany jest do codziennej pielęgnacji cery z problemami. Dzięki wyjątkowo delikatnym substancjom myjącym żel dokładnie oczyszcza skórę z wszelkich zanieczyszczeń, nie podrażniając jej i nie powodując wysuszenia, a także odblokowuje pory, chroniąc przed powstawaniem zaskórników i wągrów.
Specjalnie opracowana formuła, bogata w wodę siarczkową, borowinę i ekstrakt z kory wierzby pomaga usunąć nadmiar tłuszczu z powierzchni skóry i reguluje pracę gruczołów łojowych, zmniejszając wydzielanie sebum odpowiedzialnego za świecenie się skóry. Skutecznie zwalcza pryszcze i zapobiega powstawaniu nowych zmian trądzikowych. Dodatkowo drobinki jojoba głęboko oczyszczają i pielęgnują, zapewniając optymalne wygładzenie i nawilżenie skóry. Regularne stosowanie żelu poprawia kondycję i wygląd skóry, pozwala na skuteczną walkę z objawami trądziku i nadmiernym błyszczeniem się skóry. Sprawia, że pory stają się mniej widoczne, skóra jest lepiej oczyszczona i wygląda zdrowo.



Substancje aktywne:
- najsilniejsza na świecie woda siarczkowa,
- ekstrakt z kory wierzby (złuszcza, przyspiesza odnowę naskórka i działa antybakteryjnie),
- termoaktywna borowina (właściwości przeciwzapalne, ściągające, rozgrzewające i
bakteriobójcze),
- jojoba ( głęboko oczyszcza i pielęgnuje, zapewniając optymalne wygładzenie i nawilżenie skóry. Działa hamująco na naturalne wydzielanie sebum).

Sposób użycia:
Żel rozprowadzić kolistymi ruchami na wilgotnej skórze twarzy, szyi i dekoltu, a następnie dokładnie spłukać ciepłą wodą. Stosować rano i wieczorem.

OCENA:

1. Zapach: przyjemny grejpfrutowy olejek sprawia, iż zapach siarki (dość nieprzyjemny) nie jest wyczuwalny. Dość delikatny, na tyle, ze nie podrażnia ani śluzówki nosa ani oczu. (ocena: 5)

2. Konsystencja: dość gęsta jak na żel do mycia twarzy, zawiera drobinki jojoba. Żel nie pieni się, co jest wynikiem potwierdzeniem obecności siarki. (ocena: 5)

3.Wydajność: jedno opakowanie w ystarcza na ponad 2 miesiące przy stosowaniu codziennie rano i wieczorem. Nie trzeba nawet dużo żelu, aby rozprowadzić go dokładnie na całej twarzy, wystarczy niewielka ilość, aby oczyścić skórę. (ocena: 5)

4. Dostępność: niestety nie mają za dużo punktów ze sprzedażą tych kosmetyków. Można zamówić go przez internet, ale doliczone zostaną koszty przesyłki pocztą polską lub kurierem. (ocena: 3+)

5. Skład: nie preyentuje się niestety tak jakbysmy chcieli. Składniki pozostawiają wiele do życzenia, odsyłam Was do słownika składu kosmetyków na mojej stonie. Ale powracając do żelu jego składniki są następujące: Aqua, Acrylates Copolymer, Sodium Laureth Sulfate, Cocamidopropyl Betaine, Propylene Glycol, Peat Extract, Saponaria Officinalis Extract, Sulphide-Sulphide Hydrogen Salty Mineral Water, Salix Alba Bark Extract, Sodium Cocoyl Apple Amino Acids, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Butter, Hydrogenated Jojoba Oil, Citrus Grandis (Grapefruit) Peel Oil, Sodium Chloride, Sodium Hydroxide, Panthenol, Limonene, 2-Brobo-2-Hitropropane- 1,3-Diol, Methylchloroisothiazolinone, Methylosothiazolinone, Disodium EDTA. Uważajcie na: Propylene Glycol - działa rakotwórczo. Sodium Laureth Sulfate - wchodzące w skład kosmetyków mogą być zanieczyszczone rakotwórczymi dioksanami (dioxane), Sodium Cocoyl Apple Amino Acids - brak informacji,  Methylchloroisothiazolinone i Methylisothiazolinone - mają działanie alergizujące, Disodium EDTA - często zanieczyszczony i działa kancerogennie.... (ocena: 3)

6. Działanie: osoby nawet ze skóra mieszaną i tłustą mogą odczuwać przy pierwszych kilku użyciach nieprzyjemne ściągnięcie. Jednak potem to mija i jest tylko lepiej. Użycie toniku niweluje od razu to ściągnięcie. Od czasu, kiedy używam tego żelu - ponad 3 miesiące, moja skóra nie daje znaków związanych z trądzikiem (no może z dwa razy miałam widoczne problemy). Pory nie są tak widoczne jak kiedyś, skóra nie jest podrażniona i nie błyszczy się tak jak kiedyś. Jedyny minus, że niestety nie daje sobie rady z zaskórnikami i wągrami, przynajmniej w moim wypadku. (ocena: 4+)


OGÓLNA OCENA: 4,33/ 5,0

WERDYKT: Polecam jak najbardziej do cery mieszanej i tłustej. Nie spodziewałam się, że żel do twarzy może przynosić takie korzyści dla skóry. Oczyszczanie to podstawa, zacznij od niego swoja pielęgnacje twarzy :-) jednak nie polecam do dłuższego stosowania, ze względu na składniki w nim zawarte :-/


Rozdanie! Już dziś wieczorem :)

dscn3517Uwaga, uwaga! :)

Dzisiaj wieczorem pierwsze rozdanie, regulamin, nagroda konkursowa i wszystkie informacje podane zostana wieczorem, zapraszam! :-) udostępnijcie ta wiadomość, aby wiecej osob mogło wziąć udział w rozdaniu :-)
Pozdrawiam i życzę miłego popołudnia!

czwartek, 20 grudnia 2012

Pierwsze rozdanie

Cześć Wszystkim :)
Już niebawem zostanie tutaj ogłoszony konkurs a wraz z nim rozdanie, nagroda jest jeszcze niespodzianką :-) Mam nadzieje, że uda mi sie to zrobic do końca weekendu!
Udostępniajcie informacje o tych konkursie na swoich osiach czasu, żeby jak najwięcej osób miało szanse wygrać :-)
Pozdrawiam Was serdecznie i zapraszam już niedługo zostanie udostępniona informacja zarówno na stronie blogu, jak i na Fanpage'u na Facebooku ;-)
A tymczasem miłych i owocnych przygotowań do Świąt Bożego Narodzenia!

środa, 19 grudnia 2012

krem pod oczy z GlySkinCare



Otrzymałam ten krem od firmy GlySkinCare w ramach wygrania konkursu na testerke, który odbył się na facebook'u. Miałam nadzieję na otrzymanie innego kosmetyku, gdyż ten znalazł się w listopadowym pudełku GlossyBox i niestety nie przypadł mi do gustu, ale stwierdziłam, że dam mu jeszcze szanse i może okaże się, iż jest stworzony dla mnie.

Wielkość opakowania: 15 ml.

Cena za opakowanie: 40 zł.

Opis na pudełku:
Hydrating Eye Cream. Krem pod oczy dzięki zawartości EyePro™ 3X Complex poprawia mikrocyrkulację, przez co zmniejsza opuchliznę oraz redukuje cienie pod oczami. Krem powstrzymuje procesy starzenia, poprawiając sprężystość i nawilżenie delikatnej skóry wokół oczu. Sposób użycia: Przemyj twarz Gentle Cleanser. Zastosuj krem wokół oczu. Krem można stosować rano i wieczorem. Produkt nie zawiera substancji zapachowych. Produkt testowany dermatologicznie.
Made in USA.

Konsystencja: zbyt rzadka. Przy nakładaniu należy uważać, zeby nie spłynął z palców.

Zapach: dość neutralny, niewyczuwalny. Mi akurat nie zależy na zapachu, jeśli chodzi o krem pod oczy.

Działanie: narazie nie jest powalające, ale postaram się przetestować ponownie ten krem do końca stycznia (kiedy GlySkinCare chciałoby otrzymać recenzje tych produktów, które wysłali). Krem poprzez konsystencje nie działa zbyt nawilżająco, a jako, że mam problem ze zmarszczkami mimicznymi, liczyłam na lepsze efekty pod oczami. Jedyne co jest zaskakujące to fakt, że myślałam, że nie mam cieni pod oczami, ale okazało się, że podczas przerwy w stosowaniu tego krem troszkę jednak cierpie na cienie pod oczami. Zobaczymy :)

Witajcie ;)

Witam Was serdecznie,

od jakiego czasu zaczęłam interesować się kosmetykami, a że troszke ich już mam i wyrobiła sobie opinie na temat niektorych z nich postaram sie umieszczać tutaj kilka słów o nich oraz efekty ich działania.
Poza tym uwielbiam podróżować, a więc czasami umieszcze tutaj interesujące miejsca, które warto odwiedzić, żeby umilić Wam trochę czas i zachęcić do poznawania świata
Życzę Wam, żebyście się nie zanudzili czytając tego bloga, a mi wytrwałości w jego prowadzaniu, ze względu na sporą ilość obowiązków (praca, uczelnia, dom, siłownia)  ;-)

Do usłyszenia już niedługo (hope so!  :-) )! Pozdrawiam!