niedziela, 22 marca 2015

Niewidoczne dla oka zluszczanie!


Mam przyjemnosc przedstawic Wam balsam do ciala, ktorym jestem POZYTYWNIE zaskoczona. Testuje go z ramienia (mozna tak to nazwac ;) ) firmy InfoPlus (dziekuje Pani Joanno! :)). Okazalo sie, ze po otrzymaniu listy produktow do wyboru, balsam ten byl jednym z produktow, ktorych nie testowalam do tej pory z firmy Le'Maadr, a zaciekawil mnie rowniez bardzo jego opis. Wydawalo mi sie, ze ten balsam mialby spore pole do popisu z moja sucha skora, ktora zima jest jeszcze w gorszym stanie i wymaga stalej oraz "specjalnej" pielegnacji, Wiec zanim sie wygadam, co i jak to przedstawiam Wam moj jeden z ulubionych balsamow od stycznia:

Balsam do ciala z kwasem glikolowym 3%.


Nazwa nie jest jakos strasznie zachecajaca do kupna, brzmi wlasciwie "za profesjonalnie", ze wlasciwie wahalam sie czy chce go testowac, ale nie zaluje ;)

Pojemność: 200 ml

Cena: 98 zl

Produkt dostepny tylko w aptece.


Opis kosmetyku:
Preparat z 3% kwasem glikolowym wygładzający skórę ciała:
- Przyspiesza złuszczanie powierzchniowej warstwy naskórka, usuwając martwe komórki- wygładza skórę i rozświetla ją,
- Ujednolica zabarwienie skóry, tonuje i zmniejsza przebarwienia,
- Zmniejsza tendencję do wrastania włosów,
- Ma właściwości nawilżające, kojące i regenerujące (olej z ziaren słonecznika, olej z makadamii, masło shea, arginina).

Przebadany dermatologicznie.
Nie zawiera parabenow.

Sposób użycia
Preparat nakladac wieczorem na suchą i czystą skórę ciała. Rozprowadzic delikatnie rozmasowując. Zaleca się aplikowanie balsamu co drugi dzień przez 3-5 pierwszych dni. Przy dobrej tolerancji skóry można go stosować codziennie.

Przed ekspozycja na promienie sloneczne (warto wspomniec z racji zblizajacych sie cieplych i slonecznych dni) zaleca sie uzycie kremu z filtrem.

Ze wzgledu na wlasciwosci zluszczajace ostroznie stosowac scruby i eksfoliatory!

Skład:



OCENA:

1. Zapach: kremowy, bez specjalnych akcentow, przyjemny w uzytkowaniu. Mozna go stosowanie codziennie i nie trzeba zatykac nosa ;) a tak na powaznie to mysle, ze kazda z Was chetnie by stosowala balsam o takim zapachu. (ocena: 5,0)

2. Konsystencja: dosc rzadka, ale nie lejaca sie. Ja preferuje raczej balsamy geste, ale z nimi jest z kolei inny problem, bo sie dlugo wchlaniaja... Wiec zdecydowanie dla osob, ktore chca polaczyc szybkie wchlanianie sie oraz konsystencje to jak najbardziej TAK! :) dla mnie osobiscie moglby byc troche bardziej gesty, ale to juz kwestia gustu. Niestety pare razy zdarzylo mi sie wycisnac za duza ilosc balsamu. Teraz pytanie czy to wina konsystencji czy zbyt duzego otworu w dozowniku... (ocena: 4,5)



3. Wydajność: stosuje go od poczatku lutego i jest dosc wydajny. Taka porcja jak na zdjeciu (na dole) wystarcza na posmarowanie calej nogi (lydka + udo). Niestety pare razy wycisnelam zbyt duza ilosc kremu, ktorego nie uzylam... (powod: konsystencja balsamu lub dozownika) narazie polowa tubki 200 ml zostala zuzyta przy stosowaniu mniej wiecej co drugi dzien - dla mnie to w zupelnosci wystarczalo, mimo suchej skory ;) (ocena: 5,0)





4. Dostępność: tylko w aptekach? Szkoda ;) teraz pytanie jak to bywa z dostepnoscia w kazdej aptece. Narazie nie mam doswiaczenia, bo moja tubka jest w polowie pelna, wiec Wam nie potrafie na to pytanie odpowiedziec. Ale po zakupie pochwale sie Wam czy znalazlam go w pierwszej aptece, do ktorej weszla.
Niestety ocena dosc niska, bo przy wpisaniu w wyszukiwarce google wyskakuja tylko recenzje, a nie mozliwosci ewentualnego zakupu. Na allegro: TYLKO 1 oferta sprzedazy... Tez troche malo ;) (ocena: 4,0)

5. Skład: widoczny u góry. Umieszczę tutaj tylko składniki, które mnie niepokoją, gdyż to one wpływają tylko na zaniżenie mojej oceny o produkcie. Pełny opis wszystkich składników znajduje się na stronie blogu pod adresem: Słownik - skład kosmetyków. Składniki, na które należy zwrócić uwagę w tym kosmetyku to: Glycerin - moze podrazniac blony sluzowe oraz wysuszac naskorek, i na szarym koncu: Parfum - moze byc silnie uczulajaca i kancerogenna, Phenoxynethanol - wywoluje wypryski i pokrzywke.
Podkreslam, ze u mnie nie wystapila zadna reakcja alergiczna, wiec prawdopodobnie jest to znikoma ilosc danych skladnikow ;) (ocena: 4,5)

6. Działanie: no wlasnie, czesc najwazniejsza i wlasciwie to zawsze ona pelni decydujaca role czy ktos z Was kupi ten wlasnie produkt.
Jak mozna bylo juz sie wczesniej wczytac i domyslic, produkt przypadl mi do gustu. Sa dwa najwazniejsze powody, dla ktorych stosuje te balsam:
- poprawa kolorytu skory juz po chwili od zastosowania oraz
- odczuwalna gladkosc po regularnym stosowaniu produktu (u mnie wystapila ona po okolo 2 tygodniach od rozpoczecia stosowania).

Teraz moja ulubiona czesc ;) co obiecuja producent a co dostajemy :P czy jest rzeczywiscie tak kolorowo? Zobaczcie sami!

Preparat z 3% kwasem glikolowym wygładzający skórę ciała:

- Przyspiesza złuszczanie powierzchniowej warstwy naskórka, usuwając martwe komórki- wygładzają skórę i rozświetlają ją ~ zluszczanie jest albo minimalne albo wcale go nie ma i jest to tylko okreslenie podane przez producenta, bo u mnie w czasie tej kuracji nie zarejestrowalam luszczenia sie (tak jak w przypadku stosowania peelingu tego producenta), ale skutek wystepuje! A wiec wygladzenie skory i rozswietlenie zostalo w 100% u mnie wykryte.

- Ujednolica zabarwienie skóry, tonuje i zmniejsza przebarwienia ~ ujednolica zabarwienie skory i tonizuje, ale przebarwienia... Hmmmm ciezko u mnie stwierdzic, bo takowych nie mam...

- Zmniejsza tendencję do wrastania włosów ~ nigdy nie mialam specjalnego problemu z wrastajacymi wloskami, bardzo rzadko, odkad stosuje balsam nie bylo ani jednego przypadku wrosniecia, wiec powiedzmy, ze to zapewnienie tez dziala (na korzysc producenta przyjmijmy ten podpunkt ;))

- Ma właściwości nawilżające, kojące i regenerujące (olej z ziaren słonecznika, olej z makadamii, masło shea, arginina) ~ 3 x TAK! Nawilza, dziala kojaco (nawet po zabiegu depilacji) oraz regeneruje. Te zapewnienia tez sie sprawdzaja. Odkad stosuje ten balsam nie mialam problemu z przesuszeniem mojej suchej skory (mimo niskich temperatur!). Widac, ze przspiesza procesy regeneracji i skora odzywa po jego zastosowaniu.

Wiec producent nie klamie! ;) ale czy mimo tak dobrego dzialania oplaca sie kupic ten balsam? Czy powinnas go miec? Zapraszam do OSTATECZNEGO WERDYKTU :)) (ocena: 5,0)




Warto nadmienic, ze stosowalam juz inne produkty tej firmy (zebyscie nie musieli szukac to wystarczy kliknac na dana nazwe produktu i nastapi przekierowanie ;) ):

1. Peeling glikolowy 12 %.
2. h2O24 Łagodząca woda micelarna.

z ktorych jestem rowniez zadowolona ;) oba produkty ocenione zostaly przeze mnie na 4,92, wiec godne polecenia.


A wracajac do glownego sprawcy zamieszania:

OGÓLNA OCENA: 4,67 / 5,0

WERDYKT:
Az sie sama zdziwilam, ze ocena to "TYLKO" 4,67, ale niestety ocene zanizyla m.in. niedostepnosc kosmetyku np. w drogeriach lub na allegro ;) trzeba by bylo cos z tym zrobic ;)

Sam produkt w sobie dziala rewelacyjnie i narazie nie uzywalam od poczatku lutego zadnego innego! Nawet podczas mrozow, chociaz nie bylo sporo takich strasznie zimnych dni ;) ale w temperaturach do 10 stopni sprawuje sie super. Balsam utrzymuje stale nawilzenie skory, odzywia ja i sprawia, ze jest rzeczywiscie gladka i nabiera przyjemnego dla oka kolorytu!!

Staralam sie uchwycic na zdjeciach poprawe kolorytu skory

PRZED: (zwroccie uwage na skore w okolicy kolan!)

 


PO: (zmiana kolorytu na bardziej zdrowy i siny kolor wkolo kolan znika, to efekt po kilkudziesieciu sekundach od wsmarowania balsamu)



No to teraz pytanie za 100 punktow: kupicie? ;)


Pozdrawiam,