wtorek, 5 lutego 2013

błyszczyk shine attract Avon

Ochrona i pielęgnacja ust zimą!

Zimą nasza skóra nie tylko na ustach, ale i na całym ciele jest narażona na przesuszenia ze względu na niskie temperatury. Usta są niestety wystawione na pierwszy ogień, że tak powiem ;) wiele z nas stara się ukrywać je za szalikiem, ale czy to coś daje? Raczej niewiele! Dzięki szalikowi jeszcze brakuje nam pomadki i błyszczyka na ustach, więc lepiej tego nie robić ;) Przede wszystkim dobry krem do twarzy + podkład + błyszczyk/ pomadka/ maść z wit. A :) to powinni być nasi stali bywalcy w czasie mroźnej zimy! No ale powracając do:

błyszczyka shine attract Avon

uważam, że to jedna z lepszych ochrona dla naszych ust. Ewentualnie można skorzystać z maści z witaminą A, którą uważam za tak zwane must have! :) niestety nieporęczna, bo należy nakładać ją trzeba palcami, co jest uciążliwe na mrozie ;) w tym właśnie pomaga mi błyszczyk Avon Shine Attract :D

Pojemność: 15 ml

Cena: 26,00 zł (regularna), a kupiony za 9,99 zł :)

Kolor: Juicy Peach

Opis kosmetykuLekka, żelowa formuła nadaje ustom soczysty blask
- nawilża i pielęgnuje dzięki witaminie E i jojoba
- nieklejąca konsystencja.

Sposób użycia: kilka razy dziennie nałożyć na suche i czyste usta.

Skład: POLYBUTENE, HYDROGENATED POLYISOBUTENE, TRIISOSTEARYL CITRATE, DIISOSTEARYL FUMARATE, BIS-DIGLYCERYL POLYACYLADIPATE-2, POLYETHYLENE, PARFUM, CALCIUM SODIUM BOROSILICATE, HYDROXYSTEARIC ACID, SUCRALOSE, TOCOPHERYL ACETATE, SIMMONDSIA CHINENSIS (JOJOBA) SEED OIL, ETHYLENE/ PROPYLENE/ STYRENE COPOLYMER,  BUTYLENE/ ETHYLENE/ STYRENE COPOLYMER, [+/- MICA, CI 77891, CI 15850, CI 77492, CI 77499, CI 42090, CI 17200, CI 45410, CI 19140.

OCENA:

1. Zapach: dość przyjemny. Właściwie nawet nie wiem czy to zapach wynikający ze składników kosmetyków zapachowych czy po prostu suma zapachów wszystkich składników. Ale jest niewyczuwalny i nie przeszkadza na co dzień w korzystaniu z błyszczyka :) (ocena: 5,0)

2. Konsystencja: gęsta, kleista substancja, która pozostaje przez to na dość długi czas. Przylepia się do ust i tak już zostaje, wody ma niewiele w każdym razie w sobie ;) jest to dość przyjemna konsystencja, nie czuje dyskomfortu przy używaniu tego błyszczyka! (ocena: 5,0)

3. Wydajność: właśnie przez swoja konsystencje utrzymuje się dość długo, biorąc pod uwagę oczywiście fakt, że nie pijemy, nie jemy czy nie robimy cokolwiek innego, co może sprawić, że błyszczyk zniknie z naszych ust to może się utrzymywać ponad godzinę, nawet do dwóch :) ponadto naprawdę niewiele trzeba go użyć, aby posmarować nim całe usta. Używam go na zmianę z innym błyszczykiem i muszę stwierdzić, że ten jest o wiele lepszy, wydajniejszy. Niewiele mi go ubyło, a stosuje go od ponad miesiąca :D (ocena: 5,0)

4. Dostępność: oczywiście oficjalnie do kupienia tylko u konsultantek Avon, a nieoficjalnie dostępne w internecie, na allegro i w innych sklepach ;) ogólnie dostęp jest niezbyt ograniczony :) niestety przy zamówieniach w katalogu trzeba poczekać, ale warto! ;) (ocena: 4,5)

5. Skład: widoczny u góry. Umieszczę tutaj tylko składniki, które mnie niepokoją, gdyż to one wpływają tylko na zaniżenie mojej oceny o produkcie. Pełny opis wszystkich składników znajduje się na stronie blogu pod adresem: Słownik - skład kosmetyków. Składniki, na które należy zwrócić uwagę w tym błyszczyku to: Parfum - często pod tą nazwą kryją się substancje silnie uczulające (alergeny) i kancerogenne, CI 19140 - składnik mocno alergizujący. (ocena: 4,5)

6. Działanie: super! Od dawna nie zmagałam się właśnie z suchymi ustami i uważam, że zawdzięczam to temu błyszczykowi ;) konsystencja oleista sprawia, że usta są o wiele lepiej chronione, dzięki czemu możemy zapomnieć o niespodzienkach typu przesuszenie, szorstkość, popękane bądź spierzchnięte usta. Każda z nas powinna nosić przy sobie coś do ust, żeby nie pozwolić na wyschnięcie ust, bo wiąże się to z wieloma nieprzyjemnymi sytuacjami. No i kolor prawie naturalny + niewielka ilość drobinek. (ocena: 5,0)



OGÓLNA OCENA: 4,83/ 5,0

WERDYKT:
POLECAM :) może nie jest super, jeśli chodzi o skład, ale spokojnie można go używać, bo gdzie teraz nie znajdziemy składników zapachowych? Nigdzie... Przeważnie zwracam uwagę na kremy do twarzy, gdzie uważam nie powinno się tych składników znajdować za dużo, przy ustach aż tak na to nie patrze. Nigdy też nie słyszałam, żeby ktoś miał alergię na balsam do ust albo błyszczyk, więc nie ma co się rozwodzić na tym specjalnie ;)
Dodatkowo może aplikacja nie jest zbyt przyjemna i dokładnaale na pewno higieniczna. Bo nie nakładamy błyszczyka pędzelkiem, ale końcówką i ewentualne bakterie oraz drobnoustroje nie dostają się do środka, a pozostają na zewnątrz i można końcówkę po każdym użyciu przetrzeć chusteczką.
Cena jest dość zachęcająca, biorąc pod uwagę wielkość opakowania i cenę :) Można zawsze poczekać na promocje i kupić taniej, co często można spotkać w Avonie :) a więc kupujcie! :)


w planach mam sprawdzić balsam do ust z Orientany :) do zobaczenia tutaj na ich stronie. Są tam 3 rodzaje, ale może zdecyduje się na ten z imbiru i trawy cytrynowej :) okaże się jeszcze :)

a Wam polecam właściwie wszystkie kosmetyki z Orientany :) kosmetyki naturalne i super działanie ;) Możecie spojrzeć na recenzję maski-kremu z aloesu na moim blogu :)

niedługo przyjdzie do mnie krem pod oczy z kaskaryli to będę się mogła z Wami podzielić opinią :)


A Wy macie swój ulubiony błyszczyk? ;)

Pozdrawiam,
Pau Kosmetycznie :)

2 komentarze:

  1. Ja uwielbiam błyszczyk z Essence my favourite milk shake :) Daje świetny mleczno-różowy odcień na ustach, mój ideał :)
    Pozdrawiam :)

    Ps. nie wiem czy wiesz, ale masz włączoną weryfikację obrazkową przy dodawaniu komentarzy, w ustawieniach można to szybko wyłączyć, a nam ułatwi to komentowanie : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. z Essence jeszcze nie probowalam :) ale jak cos to mój następny zakup, bo niestety tego błyszczyka z Avonu już w dwóch kolejnych katalogach nie widzialam :(

      weryfikcja obrazkowa wylaczona ;) dzieki za informacjie!

      Pozdrawiam,
      Pau Kosmetycznie

      Usuń